Skrajny przykład to kładka pieszo-rowerowa nad rzeką San w miejscowości Bachów (gmina Krzywcza w woj. podkarpackim). Wbrew przeznaczeniu, korzystali z niej także kierowcy samochodów osobowych, co – jak pokazały okresowe kontrole przeprowadzone w 2018 r. i w 2019 r. – stwarzało zagrożenie dla zdrowia i życia użytkowników i mogło doprowadzić do poważnej awarii obiektu lub katastrofy budowlanej. Zalecono wówczas postawienie blokady, która uniemożliwiłaby samochodom wjazd na kładkę.
Kolejna kontrola, przeprowadzona w 2020 r. pokazała, że władze gminy nie wykonały zaleceń. Zamiast blokady, przed kładką postawiono jedynie znaki drogowe (notorycznie niszczone i usuwane), oznaczające zakaz ruchu, a zatem niewłaściwe, dotyczyły bowiem również rowerów.
O stwierdzonym w trakcie kontroli bezpośrednim zagrożeniu dla życia i zdrowia, zawiadomiliśmy wójta. Ponieważ jednak podjęte przez niego działania były niewystarczające, także Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Przemyślu, który w czerwcu ubiegłego roku przeprowadził kolejną kontrolę. Uznał, że w trybie natychmiastowym należy zakazać użytkowania kładki do czasu wykonania blokad uniemożliwiających wjazd samochodom, nakazał również przeprowadzenie ekspertyzy stanu technicznego obiektu, która potwierdziła, że zrealizowanie zaleceń jest konieczne.
Miejsca niebezpieczne stwierdziliśmy w sumie na terenie 4 kontrolowanych województw (wyjątkiem jest woj. lubelskie), ale głównymi przyczynami wypadków, do których dochodziło na trasach Green Velo w latach 2016-2020 były: nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu i niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. W sumie w pięciu województwach doszło do 288 zdarzeń z udziałem rowerzystów, w których zginęły 3 osoby, a 59 zostało rannych.
Odnotowaliśmy również trudności wynikające z założeń przyjętych w trakcie projektowania
i wytyczania szlaku, których dotychczas nie udało się rozwiązać. Z powodu poziomu wód na Bugu, okresowo nieczynna jest na przykład przeprawa promowa Niemirów-Gnojno. Turyści jadący Green Velo muszą wówczas korzystać z drogi alternatywnej, między miejscowościami Mielnik i Zabuże, choć na etapie projektowania szlaku w Niemirowie planowano wybudowanie nad Bugiem kładki pieszo-rowerowej. Jak tłumaczył wójt gminy Mielnik, władze samorządowe przygotowały dokumentację projektową i uzyskały pozwolenie na budowę, ale Zarząd Województwa Podlaskiego wycofał się z realizacji projektu. W 2017 r. gmina zaproponowała zlokalizowanie przeprawy promowej w innym miejscu – około 200 m w dół rzeki – co pozwoliłoby na przewozy przez cały rok. Jest to jednak teren cenny przyrodniczo, objęty ochroną zabytków i leży w obszarze zagrożenia powodziowego, dlatego proces uzgodnień i uzyskiwania pozwoleń na budowę wciąż trwał
w trakcie kontroli NIK.