Urszula Pasławska/ Źródło: internet
Jak rozruszać gospodarkę po koronakryzysie? Obniżając koszty pracy przedsiębiorców. Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło w Sejmie ustawy o dobrowolnym ZUS i niższym VAT. Ratujmy nasze firmy, póki jeszcze jest co ratować!
Gospodarka szoruje po dnie. Koronawirus uderzył w małe i średnie firmy, które jak nigdy wcześniej potrzebują tlenu. Jeśli teraz nie rozruszamy gospodarki, w błoto pójdzie około 170 miliardów złotych wydanych na “tarcze”. I to nie moja opinia, ale Pawła Borysa, prezesa Polskiej Fundacji Rozwoju.
Rząd nie ma pomysłu na wyjście z ekonomicznej zapaści. PSL podpowiada rozwiązania: dobrowolny ZUS i niższy VAT (z 23 proc. do 15 proc.). Chyba lepiej, żeby przedsiębiorca prowadził firmę nie płacąc ZUS, ale wciąż płacąc inne podatki, niż żeby zbankrutował
i razem z pracownikami przeszedł na garnuszek państwa? Koszt obu rozwiązań to około 20 miliardów złotych, osiem razy mniej niż rząd wydał na tarcze, a pobudzenie gospodarki bezcenne.
Dobrobyt bierze się z pracy, inwestycji i innowacji. Paradoksalnie koronakryzys może więc przynieść nam wszystkim korzyści. Chyba nie będzie lepszego momentu na dyskusję w sprawie obniżenia kosztów pracy. Nie może tak być, że pracownik zarabia 2 tys. zł, a pracodawca prawie drugie tyle oddaje państwu w swego rodzaju haraczu. Czy nie lepiej byłoby dać ludziom więcej pieniędzy do ręki? Każdy ekonomista mówi, że obniżka składek rozrusza konsumpcję, a tym samym gospodarkę, bo będzie więcej pieniędzy na rynku.
Premierze, odwagi! Trudne czasy wymagają męskich decyzji. Racjonalne propozycje PSL leżą na stole. Czas nad nimi pracować, by Polacy mogli godnie pracować i żyć.
Urszula Pasławska
Poseł na Sejm RP